Wywiad Jarka Osowskiego ze 102-letnią Brydżystka dla Wyborczej, 2018

102-letnia brydżystka. „Raz grałam z jednym panem, nagle spuścił głowę, patrzę, a on nie żyje”

 

Niełatwo dorównać przy zielonym stoliku najstarszej brydżystce w Polsce. Maria Klimaszewska, rocznik 1915, w ciągu jednego wieczoru zwycięża cztery robry, a na koniec kładzie mnie na łopatki szlemem w bez atu. – W brydża gram jakieś 85 lat – uśmiecha się i zawadiacko pyta, kiedy powtórka.

Dla Małgorzaty Maruszkin, rzeczniczki Polskiego Związku Brydża Sportowego, pani Maria, która we wrześniu obchodziła 102. urodziny, to żywy dowód na to, że brydż pomaga zachować sprawność umysłu przez długie lata. – Kontroluje absolutnie wszystko. Kiedy spotkałyśmy się pierwszy raz, bardzo szybko wylicytowała sześć pików i rzeczywiście tyle było potem zrobione – mówi z nieskrywanym podziwem o nestorce polskich brydżystów.

To ona zaaranżowała moje spotkanie z panią Marią: – Ucieszyła się, bo brydża jest spragniona i chętnie zagra roberka, dwa czy trzy.

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,23383409,102-letnia-brydzystka-raz-gralam-z-jednym-panem-nagle-spuscil.html